Ważna informacja News: Akira Toriyama odszedł w wieku 68 lat

Polecamy

Dragon Ball Q&A: Powiedz nam, Toriyama-sensei! #2

Przed wami kolejne Q&A z Akirą Toriyamą, który już jakiś czas temu udzielił kilku odpowiedzi na temat postaci i prac związanych z filmem "Battle of Gods".

Q: Jak powstawała fabuła "Battle of Gods"?
A: Zaczęło się 2 lata temu. Pomysły "Boga Zniszczenia" i "Super Saiya-jina God" zrodziły się już wtedy, jednak pierwotnie historia była zbyt mroczna. Zdecydowałem się więc uczynić ją według starego Dragon Ballowego schematu, tak aby była przyjaźniejsza dla dzieciaków. Zapoczątkowało to moje zaangażowanie się w tę historię.

Q: W czym tkwi sekret powstania Boga Zniszczenia Birusu?
A: W moich pracach jest wielu bogów... (śmiech) Uzmysłowiłem sobie, że w takiej sytuacji zaprojektowanie kolejnej humanoidalnej postaci może być ciężkie, dlatego stworzyłem go jako kota. Myśląc o kocich bóstwach, ubrałem go w egipski strój. Dodało mu to jednocześnie trochę złowieszczej aury, jestem więc z niego zadowolony!

Q: Dlaczego zdecydował się pan na osadzenie akcji właśnie w tym przedziale czasowym?
A: Pomyślałem: "Stary, naprawdę ich postarzałeś w ostatnim rozdziale mangi", Vegeta miał nawet później wąsa. (śmiech) Wybrałem ten okres, bo wszyscy bohaterowie są u progu maksymalnej siły. Kilka lat po walce z Buu, ale jeszcze przed narodzinami Pan.

Q: Czym jest Super Saiya-jin God?
A: Pojawienie się Boga zostało ustalone już w początkowym etapie produkcji "Battle of Gods". Jest on związany z fabułą filmu, jednak sam w pewnym momencie pomyślałem: "Bóg to trochę przesada". (śmiech) Co do projektu, to powstał na bazie krzykliwego Super Saiya-jina, którego zbalansowałem do granic możliwości.

Q: Co pan myśli na temat swojego udziału w filmie?
A: Było zabawnie! Tym razem poświęciłem się tworzeniu historii, i z zadowoleniem patrzę, jak ręce innych ludzi uczyniły ją kilkakrotnie przyjemniejszą. W szczególności kulminacyjna walka przewyższyła moje oczekiwania!

Q: Skąd pomysł na wątki romantyczne?
A: Zawarłem w filmie kilka romantycznych wątków, ale efekt końcowy to zbieg okoliczności. (śmiech) Jestem naprawdę słaby w tworzeniu romantycznych historii. Nawet jeśli takie jest tło opowieści, unikam tego, kiedy faktycznie zaczynam coś rysować.

Q: Czy opracował pan jakiś prolog?
A: Birusu jest Bogiem Zniszczenia, nie chciałem więc, by pojawił się bez dobrego powodu i z miejsca siał zamęt. Nawet jeśli nie jest to przedstawione w filmie, to zawsze staram się wymyślić przekonujące wprowadzenie w mojej głowie... Chociaż szybko je zapominam. (śmiech)

Q: Co oznacza takie zakończenie?
A: Myślę, że jeśli chodzi o sposób zakończenia ostatniej walki, to wrażenia mogą być bardzo różne...

Co do mnie, będę szczęśliwy, jeśli tylko rozbudzę w ludziach poczucie "pewnej ekspansji ku następnemu". Coś w stylu: "czy nie ma już nic, co mogłoby się pojawić?". (śmiech)
Dodał: miyamoto1, 09.06.2014 09:48

Komentarze

Komatsu117 dnia 12.06.2014 17:40
Wiecie, ostrzegali mnie przed ludźmi tutaj. Że gimbusy inie szanują swojego zdania. Wbiłam i nawet mi się spodobało, ale patrząc na wasze bezsensowne kłótnie to aż się płakać chce. Po to są chyba komentarze, aby wyrazić SPOKOJNIE swoją opinię itp. Wracając.
Jeśli oceniać DB BoG to film jest naprawdę dobry, jeżeli popatrzeć by z perspektywy czasu i porównać dbz lub GT którego tak bardzo nie lubią, to czegoś brakuje. Tylko wiecie. Db od początku miał dość prostą fabułę. Przecież cała zetka to nawalanie się, by uratować Ziemię! A wtedy wam ta "banalna fabuła" nie przeszkadzała.
Ja uważam, ,że jak na standarty DB ten film jest dobry. Jak mówił Akira, może powstanie 2 część z jeszcze lepiej zawiązaną fabułą.
Myślę, że warto czasem popatrzeć na coś pod innym kątem, a nie kierować się tylko utartymi schematami. ;) ale się rozpisałam...
KaKa dnia 10.06.2014 16:56
No dobrze dobrze, teraz wyjdź Akeyo i pooglądaj DBEvo. Też lepsze pewnie.
227470 dnia 10.06.2014 15:38
Taki episode of Bardock, tylko 20kilka minut, a lepszy niż niejedna kinówka
227470 dnia 10.06.2014 15:37
Kinówki szału nie robią, a ta już tym bardziej
Inigo_Montoya dnia 10.06.2014 09:29
Jak dla mnie film jest dobry zarówno i dl młodych i dla starszych fanów DB a jak ktoś oczekiwał 40 minutowego mordobicia z bryzgajacą krwią i łamaniem kończyń to już jego problem, dla mnie z perspektywy czasu DB staje sie dużo lepsze od DBZ i widzę iż w sumie głównym atutem tytułu jest humor i postacie, walki też sa fajne ale akurat wole jakoś gagi.
<- jaka nadinterpretacja lol; oczekiwałem fabuły w filmie, jak to się po filmie oczekuje: pod tym względem kinówka leży i kwiczy - gdyby była jak DB to by było cudnie, dawno już stwierdziłem, że to moja ulubiona seria... z tym, że nie była jak DB, tylko jak międzyodcinkowy zapychacz
miyamoto1 dnia 10.06.2014 05:13
@kordos
Toiyama jasno powiedział w wywiadzie, że odorcami są ,,dzieciaki" tak więc normalne jest to, że musieli dostsowac odpowiednio scenariusz. Ostatnia walka była bardzo dobrze zrobiona i pokazywała jak jednostronna była przewaga Birusu, który się przez wiekszośc czasu bawił z Goku, nie miało to być ,,apocalyptic battle" typu Goku SSJ3 vs Kid Buu i cieszę sie , że zrobili tak a nie inaczej.
Jak dla mnie film jest dobry zarówno i dl młodych i dla starszych fanów DB a jak ktoś oczekiwał 40 minutowego mordobicia z bryzgajacą krwią i łamaniem kończyń to już jego problem, dla mnie z perspektywy czasu DB staje sie dużo lepsze od DBZ i widzę iż w sumie głównym atutem tytułu jest humor i postacie, walki też sa fajne ale akurat wole jakoś gagi.
Darknes dnia 09.06.2014 18:50
Troszkę słabo widoczny w sumie jest ten czerwony. Ale ujdzie :p
KaKa dnia 09.06.2014 18:16
Mnie tam nie przeszkadza.
Samael dnia 09.06.2014 17:45
Kolor jak kolor. Aczkolwiek osobiście jak już wolałbym coś mniej jaskrawego.
KaKa dnia 09.06.2014 16:49
Może nie shit, a komedyjkę.
Strona 1 z 2 1 2 >

Dodaj komentarz:

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona przez administratora.
Linki sponsorowane: Kosmiczni.pl - Gra inspirowana mangą Dragon Ball | Shinobi World
Polecamy