The First Slam Dunk - Nasze wrażenia z przedpremierowego pokazu na Pyrkonie!

Kilka dni temu zakończyła się tegoroczna edycja Festiwalu Fantastyki Pyrkon, w ostatni dzień konwentu odbył się przedpremierowy pokaz filmu pt. "The First Slam Dunk", który mieliśmy przyjemność zobaczyć na przepustce prasowej dzięki uprzejmości Cenega Polska. Na film wstawiłem się z dużymi oczekiwaniami, bowiem to kolejny japoński film animowany, który już wkrótce będzie miał swoją premierę w naszym kraju!

Na początku chciałbym jeszcze wspomnieć o ważnej sprawie, na pokazie filmu poza prasą i uczestnikami festiwalu znaleźli się również specjalni goście związani z tą produkcją - Yoko Ashibe (Film Sales Film Manager) oraz Loick Boinnard (Marketing Coordinator) poza miłym przywitaniem, kilkoma wzmiankami na temat filmu, Ashibe miał również nadzieję, że dzięki tej produkcji widzowie nabiorą ochoty na grę w koszykówkę.

Ale do rzeczy... Już na starcie miałem wrażenie, że animacja specyficznie klatkuje, ale moje oczy szybko przywykły do takiej formy. Ładna kreska, umiejętnie połączone CGI z rysunkiem, sprawiło że film prezentował się na wysokim poziomie, napawał oczy czymś nowym, interesującym.

Fabularnie cały film to rywalizacja między Shohoku's a Sannoh (mistrzowie, którzy nie są zbyt sympatyczni, ot sportowi bufoni) na mistrzostwach liceum w Japonii.

Oryginalne anime skupia się na postaci Hanamichiego Sakuragi, łobuza, palanta i można śmiało rzec - idioty (Onizuka skrzyżowany z Naruto), w tym wypadku największy nacisk położono na braci Miyagi. Całość przetykana jest retrospekcjami, głównie z historii właśnie braci Miyagi, Sakuragiemu poświęcono tylko mały kawałek tego tortu.

Nie chciałbym za daleko iść w opowieść o tym jak prezentuje się fabuła, bowiem oficjalna premiera filmu w Polsce dopiero przed nami (11 sierpnia). Podsumowując jestem zadowolony z seansu, bardzo mi się podobało to co zostało nam zaprezentowane, moim zdaniem umiejętnie zawiązuje historię z oryginalnego anime w nowej formie, aczkolwiek nie wiem jak to jest umiejscowione "kanonicznie" w kwestii oryginalnej mangi i anime. Odniosłem wrażenie, że jest to jakby końcówka albo już po serii. Trochę wątków, które zostały tylko poruszone, a nie wyświetlone jako retrospekcja jest niejasnych, ale tak to już jest z sequalami.



Z moich odczuć, które towarzyszyły mi podczas seansu mogę Wam serdecznie polecić wypad do kina w dniu premiery, fani anime nie poczują smaku zawodu, bowiem od animacji, przez ścieżkę dźwiękową aż po linię fabularną twórcy starali się trzymać porządny poziom artystyczny.

Na koniec nieco informacji oficjalnych o filmie dla jeszcze większej zachęty!

Opis filmu: Ryota Miyagi, obrońca i “speedster” zespołu Shohoku zawsze gra z rozsądkiem, opanowaniem i szybkością błyskawicy, biegając wokół przeciwników. Urodzony i wychowany na Okinawie Ryota miał starszego o trzy lata brata, który był znanym lokalnym graczem i dzięki niemu sam Ryota również uzależnił się od koszykówki. W drugiej klasie liceum Ryota, Sakuragi, Rukawa, Akagi i Mitsui grają w koszykarskiej drużynie „Shohoku High School”, która bierze udział w turnieju „Inter High School National Championship” i są blisko, aby rzucić wyzwanie panującym mistrzom – „Sannoh Kogyo High School”.

O Slam Dunk: "SLAM DUNK" to seria mangi stworzona przez Takehiko Inoue, która ukazywała się w "Weekly Shonen Jump" (Shueisha) od numeru 42 w 1990 roku do numeru 27 w 1996 roku. Historia przedstawia rozwój koszykarzy grających w liceum, w uniwersalny sposób wykraczający poza zwykłe ramy językowe czy kulturowe. Seria Slam Dunk sprzedała się w ponad 120 milionach egzemplarzy w samej Japonii, wywierając ogromny wpływ na chłopców i dziewczynki, inspirując ich do rozpoczęcia gry w koszykówkę. Dwadzieścia sześć lat po zakończeniu serii, jej autor Inoue Takehiko postanowił po raz pierwszy w swojej karierze zasiąść w fotelu reżysera, aby napisać i nakręcić "THE FIRST SLAM DUNK". Dzięki temu narodzi się zupełnie nowy „SLAM DUNK”, jakiego nikt wcześniej nie widział.

Komentarze

Dodaj komentarz: